World of Tanks - Historical Battles

Bitwy historyczne w grze World of Tanks


#1 2013-06-03 02:49:05

 Zielasiadora73

Administrator

10492468
Call me!
Skąd: Mazowieckie
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 7
Punktów :   
Ulubiony czołg: Zwieroboj (SU-152)
Ulubiony czołg (WOT): King-Tiger
Ulubiona mapa (WOT): Himmelsdorf
WWW

Przedstaw się.

W tym temacie chciałbym, by wszyscy nowi użytkownicy przedstawili się obecnym użytkownikom oraz administracji :)

A z powodu, że zaczynam temat to zacznę od siebie ;)

Nazywam się Daniel, mam 17 lat. W World of Tanks gram od alphy z długą przerwą aż do bety i do teraz. Forum założyłem przede wszystkim dla ludzi, którzy mają dość bitw w których czołgi z I-II Wojny Światowej walczą z czołgami 10x lepszymi od nich, tylko dlatego, że są wprowadzone do gry, choć były to tylko prototypy, bądź czołgi, które w ogóle nie uczestniczyły w I-II W.Ś.
Jak by nie patrzeć, to kawa jest moim jedynym legalnym stymulantem.
Uwielbiam Amerykę! Kocham Amerykę! Chciałbym żyć w tym kraju, chciałbym się w tym kraju urodzić mimo tego jaką prowadzą politykę no ale ogółem polityków odstawmy na bok - kocham ten kraj za klimat jaki wokół siebie wytwarza, za mentalność ludzi. I nie obchodzi mnie to, że Ameryka jest uważana za jeden z najgłupszych krajów świata. Są niesamowici, wspaniali i w ogóle.. Możecie się ze mną zgodzić lub nie oczywiście.
Jestem trochę wycofany, powściągliwy i zamiast gadać na siłę i wbrew sobie z debilami wolę posiedzieć i nic nie mówić. Albo w ogóle sobie gdzieś iść, posiedzieć, pospacerować czy popierdzieć by innym żyło się gorzej (sensacja XXI wieku)albo posłuchać muzyki czy może nawet zabić kogoś. Wszelkie interakcje społeczne są dla mnie wyczerpującą czynnością fizyczną tak naprawdę. (Prawie jak jedzenie!) Są bardzo fajne, przyjemne i stymulujące ale jakoś ich brak nie zaburza w żaden sposób mojej egzystencji i nie sprawia, że czuję się źle. Drażni mnie kiedy ktoś mówi naokoło zamiast walić prosto z mostu, przejść do rzeczy i powiedzieć wprost bez jakichś zahamowań. Te wszystkie rozmowy o niczym - gadanie o pierdołach... Jeden wielki pisk, kakofonia i miazga... Nie zapytam pierwszy "Co tam u Ciebie?" ; "Jak żyje ciocia Krysia?" bo mnie to w zupełności nie interesuje... Mało rzeczy mnie interesuje, mało ludzi mnie interesuje... Nie tak, że nie lubię ludzi albo jestem głupim bucem i czuję się lepszy  (to też ale nie w tym wypadku). Lubię ludzi, lubię z nimi rozmawiać ale irytują mnie powierzchowne kontakty... "Hej!", "Witaj!", "Hejże!", "Spierdalaj!", "Umrzyj!" czy "Strzel sobie w głowię"... Muszę się poczuć komfortowo, żeby z kimś pogadać i jeśli ktoś pierwszy wyciąga rękę to wiem, że chce (raczej) ze mną porozmawiać. To jasny sygnał, że toleruje moją obecność i chce mnie w pobliżu. Kiedy mam taką świadomość - morda mi się nie zamyka i zaczynam bawić się w Wodzireja. Jestem wybredny towarzysko - rzadko się otwieram i przed bardzo wąskim gronem osób.

Trochę się rozpisałem, ale to i tak dobrze, że w miarę szybko zauważyłem tak dużą ilość napisanego tekstu... mogło być gorzej i mogłem skończyć na tym, że popieram w niektórych aspektach i poglądach Adolfa Hitlera... Ups! Wydało się c:




W każdym razie zapraszam do przedstawienia się, i zapewne do wielu komentarzy na temat mojej osoby ^^" Flejm, flejm, flejm...


"Dziś jest jutrem o które martwiliśmy się wczoraj."

Offline

 

#2 2013-06-03 03:04:59

 SuperTank_PL

Moderator

Skąd: Reichstag
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 10
Ulubiony czołg: Panzerkampfwagen IV i VI
Ulubiony czołg (WOT): T-34/85
Ulubiona mapa (WOT): Himmelsdorf
WWW

Re: Przedstaw się.

Tak się złożyło że jestem teoretycznym pomysłodawcą na to forum i osobiście wkurwia mnie to że prototypy są wysławiane bez pokazania swoich największych wad. To na wstępie.

A poza tym że jestem Hermann Goering, druga osoba w caaaałej III Rzeszy, to nazywam się Artur. I nie jestem wielbicielem Ameryki. Lubię ją bo to w końcu też jakieś mocarstwo z potężną historią ratowania Francuzów od każdej mrówki która na nich wejdzie. Interesuję się II wojną światową chociaż troszkę ciągnie mnie do narodzin czołgów jaką jest I wojna światowa. Ja ogólnie biorę to co dają. Koka, meta i ogólnie. Dupy też. Ale nie od mężczyzn. Ogólnie mam wrażenie że w każdej rzeczy która jest niby taką popiedółką ja znajdę jakiś sens, tak jakby nikogo to nie interesowało. Tak samo jest z historią. I Gwiezdnymi wojnami. Wkurwiają mnie ruscy. Są jacyś dziwny. Oby pomylili kiedyś etanol z metanolem. A że jestem "przydupasem" (tak mnie nazwał zresztą Turbo, i dziękuje mu za to bez niego nie odnalazłbym sensu swego życia) Ziela reasumuję że gdy Zielo to Adolf to ja jestem Hermann. Zastanawiam się tylko o czym ja pierdolę. I CHUJ WAM W DUPĘ WG!


HEIL HITLER!

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.virkensa.pun.pl www.warcry.pun.pl www.shinnobiword.pun.pl www.ksiestwopolan.pun.pl www.howlofterror.pun.pl